niedziela, 20 marca 2016

Rozdział 9

   Tak Kasiu, miałaś racje wyrobiłam się szybciej. Kc i wgl. Pamiętaj jaki tusz polecam hahah Xd Kc i wgl pasztecie <3 

 
~Leo~

Ostatnio bardzo dużo czasu spędzam z Nicole. Znamy sie krótko, a już zdołałem się w niej zakochać po uszy. Boję się jej to wyznać. Nie wiem jak ona zareaguje. A jak ona nie odwzajemnia moich uczuc? No właśnie.
Jest godzina 18.37 i nie wiem co mam z sobą zrobić.
Po kilku minutach postanowiłem, że zadzwonię do Nicole. Może do kina pójdziemy.

-Cześć. Masz plany na wieczór?
-Hej. Nie, a coś się stało?- Zapytała
-Nie, ale tak sobie pomyślałem czy może pojdziemy do kina, albo gdzie indziej?
-Czemu nie? O której?
-O 19.30 będę po ciebie.
-Okey. Paa.- Nic nie odpowiedziałem tylko odrazu sie rozłączyłem. Mam tylko 30 minut. Muszę sie ogarnąć. Wszedłem do łazienki i sie ogarnąłem. Podszedłem do szafy i wybrałem ciuchy. Postawiłem na czarne rurki z dziurami i szarą bluzę z vans'a. Zostało mi niecałe 10 minut. Muszę juz wychodzić.

~Nicole~

Po odłożeniu telefonu pobiegłam do szafy. Wybrałam jakiś zestaw i poszłam do łazienki. Poprawiłam makijaż, wyprostowałam włosy i ubrałam wybraną stylizację.





Miałam już wychodzić z pokoju gdy po domu rozległ sie dźwięk dzwonka.
Pobiegłam na dół omało siee nie wywalając. W drzwiach stał Leo. Przywitałam się z nim i poszliśmy do kina.

-Na co idziemy?- Zapytałam
-Zobaczymy co jest.
-Okey.- Odpowiedziałam krótko i szliśmy dalej.

Idąc do kina wygłupialiśmy się. Normalne u nas.

Z Leo jestem coraz bliżej. Od jakiegoś czasu jestem w nim zakochana, ale boję się. Boję sie, ze on nie czuje tego samego co ja do niego. Moze kiedyś będę miała tyle odwagi by mu to powiedzieć. Nie teraz.

Będąc w kinie wybralismy film. Były to "Minionki". kocham tą bajkę hhaha.

Po seansie poszliśmy na kawę.

-Przyjść jutro po ciebie przed lekcjami?- Zapytał
-Tak. NA którą jutro mamy?
-Na 10. Odwołali nam dwie lekcje. - Powiedział i się ciepło uśmiechnął

Dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Czas szybko mijał. Dochodziła już 22 więc postanowiliśmy wracać do domu. Leo mnie odprowadził i się pożegnaliśmy.

-Pa księżniczko. Będę po ciebie o 9.30. PA- Oznajmił i sie pożegnał
-Okey. Pa

Weszłam do domu, zakluczyłam drzwi i poszłam do kuchni. Zrobiłam se Herbatę i pomaszerowałam do swojego pokoju. Napój odłożyłam na stolik. Z szafy wyciągnęłam piżamę i ruszyłam do łazienki. Wykonałam wieczorną toaletę, wróciłam do pokoju. Chwyciłam herbatę i laptopa. Przeglądnęłam portale społecznościowe. Odłożyłam wszystko na stolik i poszłam spać.

~Charlie~

Gdy se tak słodko spałem to musiał, po prostu musiał mnie obudzić ten cholerny budzik. Była godzina 6.00. Lekko zacząłem całować Jane żeby sie obudziła. Po chwili wkońcu się obudzila.

-Która godzina?- Zapytała zaspanym głosem
-Po 6. -Musisz iść do szkoły. Ja dzisiaj nie idę na Collage.
-To w takim razie ja nie idę do szkoły. Dobranoc, a po za tym mam dzisiaj na 10 pacanie.-Usmiechneła się sztucznie i odwróciął głowę
-Jak mnie nazwałąś? Idziesz do szkoły i koniec.
-W dupie to mam. Ja chcę spać. - Powiedziała nie odwracając głosy.- A i nazwałam cie pacanem- Dodała
-Okey. To ty sie będziesz rodzicom tłumaczyć, a nie ja. - Wydarłem się i zacząłem ją łaskotać. Na początku miała mnie w dupie. Przecież ona nie ma łaskotek! Kurwa! (Ja jestem pojebana. Ciii)

Wstałem z łóżka i zszedłem na dół po wiadro i nalałem do niego zimną wodę. (Daleko zajdzie Xd)
 Po ciuchu wszedłem do pokoju brunetki i oblałem ją wodą. Ona jednak to olała i spała dalej.
 Czy ją coś rusza? Chyba nie.

Wkurzony poszedłem do kuchni i zrobiłem płatki sobie i mojej dziewczynie (Tak pieknie OMG!)

-Czy ciebie do reszty pojebało?- Zaczeła się wydzierać
-Dzień dobry kochanie. ładny dzisiaj dzień prawdasz? (Ni ma takiego słowa onie xd)- Próbowałem zmienić temat, ale na marne, bo Jane sie  na mnie rzuciła- Spokojnie. To tylko woda, a ty z cukru nie jesteś. - Zaśmiałem się.
-Jestem. Będziesz mnie suszył (Porno)- Wycedziła przez zęby. Mnie się to podoba (Czarli pedofil XD)
-Okey. Mi się ten pomysł podoba- Poruszałem (poruchałem) znaczącno brwiami, a Jane tylko się odwróciła i poszła do pokoju
-Nie obrażaj się królewno!- Szybko pobiegłem za nią i nie zwracając na jej mokre ubranie przerzuciłem sobie ją przez ramie (święty Mikołaj, a raczej Charlie). Jakimś cudem nie darła się.

Poszedłem do szafy, a dziewczyna wzięła jakieś ciuchy. Zaniosłem ją do łazienki. Chwyciłem suszarkę w rękę i zacząłem ją suszyć. 
-Co ty kurwa robisz? To jest gorące.- Zaczęła skakać jak głupia.- Wyjdź. ogarnę się i wyjdę.
-Okey

~Jane~

Go chyba lekarz upuścił przy porodzie (xd). Wyłączyłam tą przeklętą suszarkę, rozebrałam się i ubrałam w suche ciuchy.


Wyszłam z łazienki i podeszłam do toaletki. Rozczesałam włosy i zrobiła lekki makijaż.
Charliego w pokoju nie było. Zeszłam na dół do kuchni. Tam był. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach. Zaczęłam go całować .

-I tak idziesz do szkoły.- Ugh. Zaczął sie śmiać
-A c ty moja matka? Nigdzie nie ide. Ty chcesz sie mnie pozbyć
-Nie. Chłopak. Idziesz. Ponoc masz sprawdziny.
-Nie mam. nie chcialam do Polski lecieć poprostu.- przegryzłam wargę i się zaśmiałam
-Mhm.  Powiedzmy, ze ci wierzę.

Zeszłam z kolan chłopaka, usiadłam naprzeciwko niego i zaczełam jeść śniadanie.

-Idziemy gdzieś dzisiaj?- Zapytałam
-Tak. Pójdziemy do mnie po kasę potem na zakupy. Muszę zaliczyć spożywczaka (Jak to brzmi. Hahah. Onie.)
-Okey. To ja idę się przebrać i możemy iść.- Posłałam mu buziaka i już miałam wstać, ale on mnie złapał za nadgarstek
-Wyglądasz ślicznie. Po co się przebierasz?
-bo tak. Kobiet nigdy nie zrozumiesz. Czekaj tu

Wstałam i poszłam do pokoju. Wzięłam jakieś ciepłe ciuchy i się przebrałam



Schodząc po schodach słyszałam jak charlie rozmawia z kimś przez telefon (Zdrada xd)

-jasne, pamietam. Jutro w parku.
-...
-Pa. Do jutra
-....

I się rozlączył. Ciekawe z kim rozmawiał.

-Z kim gadałeś?- Zapytałam. Chłopak sie troche zmieszał
-A z nikim.
-Okey? idziemy?- Zapytałam, a Charlie tylko złapał mnie za rekę. Wyszliśmy  z domu i zaszliśmy do niego.

*****************************************************************************





















7 komentarzy:

  1. Hej gej!
    Bum szakalaka Charlie nie ma ptaka xD ty mi piszesz porno, a ja już bałam się czytać, no, bo wiadomo co ty tu wymyślisz. No porno to porno. XD
    Yeey Charlie zalicza spożywczaka, chociaż to xD nie ważne xD
    To takie niesprawiedliwe, on sobie nie chodzi do szkoły, a ona to już nie może?
    Czikiczikiczu w końcu jest coś o Lilo i Niki. Ja mistrz ksywek.
    Wiedziałam, że się wyrobisz xD
    Kc klocu mam nadzieję, że ci rzęsy wypadną xD
    Lofe
    -K xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Nie pisz do mnie Kasiu, czuję się jakbym miała 5 lat😲
      -K xx

      Usuń
    2. Ps. Nie dawno znalazłam w telefonie te minki xD masz tu kilka😁😞😜😫😋😌😁😜😌😌😜😝😫😞😜
      -K xx

      Usuń
    3. Płacze okey?
      Hahahha
      Porno xd
      Charlie ma 18 lat (prawie) więc może. Jane to siedemnastoletnie dziecko okey?

      Już mi wypadają 😭😭

      Ps. Ja jestem wyjątek i mówię Kasiu xd
      Kc cnie?

      Usuń
  2. Jestem!
    Hahahahhaha, porno XDDDDD
    Świetny rozdział xD <3
    oo, jest coś o Leo i Nicole xD <3
    To takie słit 😂😂 XDDD <- CO
    Dobra, czekam z niecierpliwością na nexta! Spadam, bo przemeblowanie w moim pokoju jest no i... Ten... Tego.. Papa! XD ❤
    ~Etoilune xx

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaki cudny rozdział <3
    Uwielbiam twojego bloga :*
    W wolnej chwili wpadaj do mnie na nowy rozdział:
    http://mystoryandbamnewhopeful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha te piękne dopiski w nawiasach. Świetny rozdział! Czekam na nexta. Weny życzę!
    P.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie: bars-and-melody-bam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń