środa, 2 marca 2016

Rozdział 4

  ~Jane~
To jesteśmy. Byliśmy pod domem kolegi Charliego. Przy bramie przywitał nas Leo. 
-Cześć- przywitał mnie oschle- Ty jesteś Jane? Ta słynna koleżanka Charliego?- Już go nie lubie. Jest jakiś chamski w stosunku do mnie. 
-Tak to ja.
-Leondre ogarnij się. Musisz być chamski?- Zapytał wkurzony blondyn 
-Już. Przepraszam. -Odpowiedział obojętnie i poszedł. Dziwny on jest. Robi z siebie wielce Bad Boy'a (Chyba tak to sie pisze XD) Może jak lepiej sie poznamy to zmieni nastawienie do mnie. Ale trudno. Charlie złapał mnie za rękę i weszliśmy do domu. Przy wejściu już było już wiele pijanych osób. Jeden chłopak klepnął mnie w tyłek. Charlie odrazu zareagował. 
-Zostaw ją kurwa! Wpieralaj łapska gdzieś indziej!- Zaczął krzyczeć niebieskooki . Ten koleś tylko sie zaśmiał i poszedł dalej.
-Nie musiałeś- Odparłam zawstdzona 
-Musiałem. nie zwole by  kto kolwiek cie dotknoł-Usmiechnoł się co odwzajemniłam.
Nie piłam nic. Jakoś nie lubie alkoholu. Za to Charlie troche wypił. Jako tako jeszcze kontaktował więc postanowiłam zaciągnoć go już do domu. Troche sie żucał, ale dalam radę.Pod moim domem szybko wyciągnełam z kieszeni klucze i owozyłam drzwi. Zaciągnelam blondyna do gścinnego,a  ten odrazu sie położył i zasnął. Ja mogłam to wykożystać i isć sie wykąpać. Po wieczornej rutynie poszlam spać. 

~Charlie~ 

Rano wstałem ze stasznym bólem głowy. Nie wiedziałem gdzie jestem. Szybko wstałem z łózka i skierowałem się do kuchni. Po chwili ogarnołem, że jestem u Jane. Kochana jest. Usiadłem przy stole i czekałam. Sam nawet nie wiem na co. Po jakiś czasie zeszła brunetka. Wyglądała pieknie bez makijażu i w piżamie. Podała mi na stół leki i wode. Szybko zażyłem leki. Odrazu bylo lepiej.
-Jak tam alkoholiku?-Zachichotała dziewczyna
-Żle. Głowa mi pęka- Odpowiedziałem i sztucznie sie uśmięchnąłem
-nie dziwie Ci się. Wczoraj ledwo co szedłeś do domu- Zaczęła się śmiał, a ra zrobiłem się odrazu poważny- Dobra przeprasza- Smiała się jeszcze bardziej. Zabałem telefon i poszedłem do salonu na kanapę. Leżałam i nie zriętowałem się kiedy zasnołem 


~Jane~ 

Charlie poszedł do salonu, a ja wziełam sie za robienie naleśników. Zajeło mi to mało czasu, zalewie 30minut. Zabrałam jedzenie oraz nutelle i poszłam do salonu. Zauważyłam tam śpiącego Blondyna. Postaowiłam zjeść kilka  naleśnikow i zostawic mu. Jak wstanie to zje. Po skończonym posiłku wstałam z fotele i poszłam do swojego pokoju. Wykąpałam się, zrobiłam lekki makijaż, luźnego koka i ubrałam się.


 
 


Po ubraniu się poszłam do salonu. Charlie jeszcze spał. Nie chciałam go budzić, ale musiałam. 
-Wstawaj!- Wydarłam się na cały dom
-Co sie dzieje?- Zapytal zdezorientowany 
-Muszę wychodzić,a ty mi w tym przeszkadzasz. Zjedz i idź do siebie do domu spać.- Zaczełam się z niego śmiać. Miła spuchnięte oczy i potargane włosy. Wyglądał smiesznie, a zarazem słodko 
-Dziękuje. Wyganiasz mnie już?
-Nie. ALe muszę coś załatwić- Odpowiedziałam
-Co takiego?- Chciało mi się znowu śmiać. On wszystko musi wiedzieć. 
- Musze iść na zakupy spozywcze i do galeri po buty- Powiedziałam na co blondyn się uśmiechnął
-Jak chcesz to mogę Ci pomuć. Czuję się dobrze.- Uśmiechnął się jeszcze szerzej 
 -Może lepiej jak pojdziesz spać?
-Nie jestem zmęczony. jak mi nie zabronisz i będziesz chciaal to z tobą pójdę.
-Skoro tak bardzo chcesz. Ale bedzie Ci sie chciało chodzić po sklepach i szukać ze mną butów?- Zapyałam
-Nie- Odpowiedział krótko i zaczął jeść. Zajelo mu to chyba z godzine. Jadł tak mozolnie, że masakra. Postanowiłam się przebrać. Jest dość zimno jak na Lato. 

 

Zeszłam na dół do Charliego i wyszliśmy z domu. Poszliśmy najpierw do domu Chłopaka, by mógł sie wykąpac i przebrać. 
Byliśmy juz w drodze do galeri inapotkalismy sie na Leo. Pogadaliśmy chwilę i ruszylismy dalej. Weszlismy do kilku sklepół, ale nic mi się nie podobało, albo miałam już te buty. Weszlismy już do ostatmiego sklepu i w oko wpadły mi piękne byty. Ciul, że miałam ten model. Ważne, że są takie inne i piękne 

 

 Odrazu je wziełam i kupiłam. Charlie tez wziął jakieś buty. Zakupy w galeri były zakończone i zostały nam zakupy spozywcze. Kupilismy co było mi potrzbne i poszlismy do mnie. Oglądneliśmy film i pozegałam się z Blondynem. Zrobiłam wieczorną rutyne i poszłam spać. 

1 Wrzesień 

Dzisiaj rozpoczęcie roku szkolnego. Troche sie boję, ale dam rade. Będę z Charlim w jednej szkole, ale niestety nie w klasie. On jest o rok starszy. ozpoczęcie zaczynasię o 8.00. Jest godzina 6.38. Mam mało czasu. Szybko wziełam prysznic, umyłam włosy i sie osuszyłam. Podeszam do toaletki i zrobiłam makijaż. Lekki jak zawsze. Wysuszyłam włosy i je pokręciłam. Teraz tylko zostało mi się ubrać. Nie mam pojęcia w co. Po chcwili namysłu wubałam zwykły zestaw. 


Do tego ubrałam zwykłe vansy. po ogarnięciu się popatrzałam na zegarek. Byla już 7.24. Zosało mi 16 minut. O 7.40 umówiłam się z Chalim, że po mnie przyjdzie irazem udamy sie do szkoły. Szybko zjadłam jogurt i wypiłam kawę. Po zjedzeniu umyłam dokładnie zęby. Gdy wychodziłam z łazenki zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, a w progu stał Charlie. Przywitałam się z nim i udalismy się do szkoły. Apel był długi i nudny. Po tym całym rzywitaniu udaliśmy się do klas. Usiadłam do statniej ławki. Dosiadła się do mnie pewna bardzo ładna brunetka. 
-Hej jestem Nicole- Pzywitała sie i podała mi rękę
-Hej Jane- Przwitałam się 
-Ty esteś nowa prawda?
-Tak- Naszą rozmwę przerwał wchdzący nauczyciel do klasy. Ozywiście nie obeszło się bez pzywitania mnie. Nasza wychowawczni wydaje się nawet miła. Po wszystkim udałam się przed szkołe gdzie czekał juz na mnie Charlie. Razem poszlismy na kawe, a potem do mnie do domu. Porozmawialiśmy, oglądneliśmy film i Chalie poszedł do domu. Przez te całe wakacje bardzo duzo czasuspędzalismy razem. Leo nawet mnie polubił. Mam taka nadzieję przynjmniej. Nastepnego dnia wstałam o 6.00. Tak przez cały tydzień. Z Nicole bardzo się polubiłyśmy. Cały czas w szkole spędzamy razem czas. Po lekcjqch zaś jestem z Chalim. Nareszcie przyszedł weekend. Udmówilam sie z nicole, Charlim i Leo na impreze. leo ja organizuje, bo jeo mama wyjehała na weekend do babci.Siedzę juz pzed szafą dobrą godzine. Nagle usłyszałam jakieś dziwęki i do pokoju wszedł Charlie i Nicole. 
-hej mała. Co robisz- Zapytała śmiejąc się Nicole 
-Cześć duża! To co widać
-nie deerwuj sie tak skarbie- Tym azem odezwał sie Lenehan
-Nicole pomocy! nie wiem co ubrać.- Zaczełam ją błagac i robić aslane oczka
-Ja Ci moge pomuc- Zaoferował się Charlie
-Może lepiej jak oboje pomożemy? Hmmm?- Zapytała Nic po chwili milczenia 
-Ok
Cały czas się przebierałam, aż wkońcuu wybrałam:



Uczesałam jeszcze włosy i wyszliśmy. była godzina 19.57. N imprezie mieliśmy być o 20. Szliśmy bardzo mozolnie. Spoźniliśmy jakieś 30minut. W domu zastaliśmy totalny chaos. Leondre nie mógł tego ogarnąć. Charlie wkroczyl w akcje. Po chwili ucicho i było wszystko ok. Poszłam do toalety. Jakiś chłopak tak był. Szybko wyszłam, ale on złapał mnie za rękę...



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Tak bardzo was kocham, że aż dodałam szybciej rozdział. Męczyłam się nad nim jakieś 2H. Miałam się uczyc na Matme, ale jednka napisałam rozdział. Zadowoleni? 
Następny postaram się dodać jakoś w  następny piatek. Juz wszstko powoli się zaczyna unormowywać i rozdzialy bedą co piatek, bądź sobotę. 
Co do rozdziału to jest do dupy. Nie podoa mi się. Jakiś taki słaby jest, ale to wam zostawiam do ocenniania. 
KOMENTARZ= MEGA MOTYWACJA + ROZDZIAŁ SZYBCIEJ 
~C  





 









4 komentarze:

  1. Superowy!!! Wręcz zajebisty!!!
    Charls i Jane ❤ Ja wiem że będą razem!
    Czekam na nexta z niecierpliwością!
    Paa!
    ~A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha. Za dużo chyba wiesz hahhaa
      Dziękuję 😘

      Usuń
  2. Superowy!!! Wręcz zajebisty!!!
    Charls i Jane ❤ Ja wiem że będą razem!
    Czekam na nexta z niecierpliwością!
    Paa!
    ~A

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega rozdział bardzo się cieszę, że w końcu dłuższy<333
    Zapraszam do mnie na kolejny rozdział <33
    http://ffthatgirlbam.blogspot.com/2016/03/14.html

    OdpowiedzUsuń